Za mną mała przerwa w blogowaniu, ale winę muszę rzucić na mojego osobistego, prywatnego fotografa który nie ma czasu na głupoty :D bo pomysłów jak zawsze dużo. Klasyczne miodówki chyba nigdy nie wyjdą z mody i pasują (prawie) do wszystkiego. Ja połączyłam je z równie klasycznym płaszczem i super fajnym golfem mojej siostry. W sumie to hit zeszłego sezonu (golfy z warkoczem), ale mi kojarzy się z zimą i dla mnie zawsze będzie hitem zimowego sezonu.
Następny post już się szykuje, tym razem ...będziemy pisać po koszulkach:). Mam nadzieję że wam się spodoba.